Mój strach rodził się głównie w związku ze świadomością ogromnej stygmatyzacji społecznej. Za sprawą narracji prowadzonej z perspektywy chłopca dziecięca logika, nieporadność językowa "wszyscy byli plemnikami z jego plemienia" i ciekawość świata zderzają się z brutalnością rzeczywistości. Nikt nie chce wejść w kupę, ale zdarza nam się to i wtedy ciągnie się za nami smród, którego trudno się pozbyć